Witaj na pradawnym forum , ktre w czasach staroytnych ttnio yciem. Dzisiaj inna epoka, fora internetowe nie maj ju takiej popularnoci, ale mimo to zajrzyj do nas , napisz posta lub na chacie od czasu do czasu. Zagraj w mugena z postaciami ze swojego ulubionego anime. Niech pojawi si nuta nostalgii. Stary Leniczy wci tutaj mieszka :)
Rozdzia³ I
Walka legendarnych
Do¶æ dawno temu na wielkiej skarpie Hashokou, otoczonej ogromnym lasem odbywa³a siê legendarna walka, pomiêdzy dobrem i z³em.
Nikt jednak nie wie, kto by³ przedstawicielem dobra, a kto z³a. Walka trwa³a ju¿ 3 dni bez przerwy. Hashokou by³o zupe³nie wysuszone, a lasy pod wojownikami by³y spustoszone przez Seishou*. Katany walcz±cych by³y do¶æ starte i wyszczerbione. Samuraje mieli na sobie podobne zbroje. By³y najl¿ejsze ze swojego gatunku. Dziêki Seishou przekazanemu zwierzêcej skórze materia³ stawa³ siê twardy i lekki. Wygl±dali wiêc do¶æ skromnie w skórzanych p³aszczach, ale pozory myli³y niewtajemniczonych. Zwyk³e uderzenia nie mog³y nawet zadrapaæ materia³u, co dopiero przebiæ siê przez niego. Obydwaj wojownicy nie mieli ju¿ si³ by dalej walczyæ. Wyskoczyli ku sobie by zadaæ kilka ciosów i znów odskoczyæ. Zdawa³o siê ¿e pojedynek zakoñczy siê remisem.
Gdy nagle, czarnow³osy wojownik stoj±cy na "pewniejszej" stronie skarpy, wbi³ miecz w ska³ê i wykrzykn±³.
- Kujiku... Shou!**
Z miecza wystrzeli³a jaskrawa strza³a która po chwili mknê³a z hukiem w stronê srebrno-w³osego wojownika. Ten jednak zdo³a³ uskoczyæ, jednak strza³a dokona³a takich zniszczeñ, ¿e czê¶æ skarpy zaczê³a siê zawalaæ. Sprytny wojownik, gdy spada³ wbi³ miecz w ska³ê, i dziêki temu nie spad³ w g³±b lasu, co mog³o skoñczyæ siê tragicznie. Widzia³ tylko jak kamienie, pozosta³o¶ci skarpy na której przed chwil± sta³ - spadaj± na ziemiê i roztrzaskuj± siê.
Czarnow³osy, zauwa¿y³ ¿e przeciwnik zdo³a³ siê utrzymaæ na mieczu. Domy¶li³ siê co chce zrobiæ.
-Fugusaki! Zabijesz nas obu!
Lecz Wojownik, nie zwracaj±c uwagi na czarnow³osego po³o¿y³ woln± d³oñ na mieczu, zamkn±³ oczy i siê skupi³.
-Kyou Awai!*** -Po tych s³owach wszyscy obserwatorzy wstrzymali oddech. Miecz Fugusakiego b³ysn±³ bia³ym ¶wiat³em.
-To ju¿ koniec... Hyoujin. - Wyszepta³ bia³ow³osy. Miecz nape³nia³ siê bia³± energi± o¶lepiaj±c wszystkich w ko³o. Nagle przez ¶rodek skarpy wystrzeli³o co¶ w rodzaju pocisku, przecinaj±c ska³ê na pó³.
-Ty baranie, zabijesz nas!
-Chyba o to nam chodzi³o, Hyoujin!
I sta³o siê, skarpa zaczê³a siê ca³kowicie zawalaæ. Zjawisku towarzyszy³o mnóstwo piachu i kurzu. Wojownicy próbuj±c unikn±æ ¶mierci skakali po lataj±cych kamieniach, i uderzali oponenta od czasu do czasu. Szczê¶liwie jednak upadli na ziemiê i patrzyli na siebie z nienawi¶ci±. Nie minê³o 5 sekund, jak na wojowników spad³ o wiele wiêkszy g³az, który przygniót³ ich. Zaraz potem spada³y nañ mniejsze kamienie. Po opadniêciu kurzu, obserwatorzy**** zdali sobie sprawê z tego co siê sta³o. Nie dawali Fugusakiemu, ani Hyoujinowi ¿adnych szans. jednak¿e z pod spodu kamienia wydobywa³a siê bia³o-czarna energia. Obserwatorzy czuli tê moc. Zdziwieni wpatrywali siê na wielki kamieñ. Nagle ogromna energia wyrzuci³a kamieñ w powietrze. Obydwaj bohaterowie otoczeniy byli teraz energi±. Kamieñ gwa³townie spada³ spowrotem, jednak nie wiele sobie z tego robili. Widaæ by³o ¿e obaj bardzo cierpi±. Zaciskali zêby by powstrzymaæ ból rozrywaj±cy ich tkanki. Obserwatorzy wystraszyli siê gwaltownie, ¿e spadaj±cy g³az tym razem zabije ich obydwu. Lecz gdy tylko kamieñ dotkn±³ energii rozpu¶ci³ siê na miliardy drobnych kawa³eczków i rozwia³ siê z ogromn± si³±. Obydwaj wojownicy skupili siê, co powodowa³o zdjêcie energii z ich cia³ i przes³anie ich do miecza. Energia skupiona w mieczu kszta³towa³a siê i powoli zamieni³a siê w bia³ego Dzika u Fugusakiego, a u Hyoujina w czarnego Nied¼wiedzia. Gdy wojownicy parowali nawzajem swoje uderzenia, wygl±da³o to, jakby Nied¼wied¼ zablokowa³ k³y dzika. Walka trwa³a jeszcze kilka minut, do czasu gdy znów zabrak³o obydwum energii. Zwierzêta wygas³y, a katany nie mia³y otaczaj±cej ich mocy. Obydwaj wiedzieli co to oznacza. Ruszyli na siebie z pe³n± prêdko¶ci±. Obserwatorzy byli przera¿eni wynikiem walki. Hyojin jak i Fugusaku mieli przebite brzuchy. Kasznêli krwi±. Ból nie dawa³ im ¿yæ. Zdecydowali siê zrobiæ krok ostateczny. Z³o¿yli d³onie, opadli bezw³adnie i szepnêli - Jisatsu...
Obydwa cia³a eksplodowa³y potê¿nie energi± niszcz±c ogromny kawa³ lasu. Obserwatorzy czuj±c potê¿n± energiê rozp³ynêli siê.
Mówi siê ¿e 50% dzisiejszej populacji jest potomkiem którego¶ z bohaterów. Taka jest legenda "Legendarnej walki".
------
Saburo od³o¿y³ chud± ksi±¿kê, otrzepa³ j± z kurzu i spojrza³ na ok³adkê. By³o na niej widaæ dwóch Samurajów.
-Mhm... nuudna by³a ta ksi±¿ka. Nie wiem czemu kazano mi j± przeczytaæ! - Powiedzia³ Saburo ziewaj±c. W tym momencie zadzwoni³ dzwonek na lekcje.
- Oh, straci³em ca³± przerwê! Niech to! - krzykn±³ i pobieg³ korytarzem by nie spó¼nic siê na lekcje...
Ma³y s³owniczek Akarui Subeta :
*Seishou - Czym jest Seishou dowiecie siê pó¼niej
**Kujiku Shou - technika polegaj±ca na wystrzeleniu ¶wiszcz±cej strza³y, która wybucha przy kontakcie z czymkolwiek.
***Kyou Awai - technika, dziêki której z miecza wydobywa siê bezkszta³tny pocisk. Rozcina wszystko, by po kilkudziesiêciu metrach wybuchn±æ.
****Obserwatorzy - grupa ludzi której g³ównym zadaniem jest ¶ledzenie. Wchodz±c w portal ich cia³o pozbawiane jest energi, ta za¶ przekazywana jest duszy. Dziêki temu mog± chodziæ bezkarnie po ¶wiecie, nie nara¿eni na obra¿enia. Jednak przy kontakcie z energi± zwyczajnie znikaj±. Normalnie widzialni, podobni do hologramów.
- Piszcie, czy siê podoba czy nie, bêdê pisa³ dalej, tak czy siak
Offline
Bardzo ciekawe opowiadanie! Wiele wymy¶lonych i widowiskowych technik. A co do Obserwatorów to byli tacy w "fantastycznej czwórce" (komiksie) A ten Fugusaki ma bardzo podobne do ¿abola Fukusaku Zapowiada siê ciekawie...
10/10
Offline
Fukusaku - Fugusaki - ró¿nica?
Fugusaki - Fugaku - ró¿nica?
I co z tego?
Jak bym nazwa³ ich - Kamil i W³adek to by¶cie mówili ¿e bardzo podobnie sie wasi koledzy nazywaj±!
Ale siê rozpisaaa³e¶ weeze... napisa³by¶ czego Ci brakuje
Offline
Do¶æ dawno temu na wielkiej skarpie Hashokou, otoczonej ogromnym lasem odbywa³a siê legendarna walka, pomiêdzy dobrem i z³em.
Nie ma to jak oryginalna fabu³a....
Walka trwa³a ju¿ 3 dni bez przerwy
Po co to "ju¿" ? mo¿na by³o lepiej u³o¿yæ to zdanie.
Katany walcz±cych by³y do¶æ starte i wyszczerbione.
To "do¶æ" jest tu potrzebne, jak jak kurze m³otek.
Samuraje mieli na sobie podobne zbroje.
Podobne do czego/kogo ?
Dziêki Seishou przekazanemu zwierzêcej skórze materia³ stawa³ siê twardy i lekki.
Zdanie potwór.
Po pierwsze, je¿eli ju¿ piszesz o tym Seishou, to mo¿esz napisaæ co to. Bo o tym PISZESZ.
Ca³y szyk zdania zwalony. Przeczytaj to sobie na g³os. Odmiana przez przypadki siê k³ania
Wygl±dali wiêc do¶æ skromnie w skórzanych p³aszczach, ale pozory myli³y niewtajemniczonych
Nie wtajemniczonych ? WTF ? to chyab logiczne, ¿e "niewtajemniczeni" tego nie widz±, wiêc po co o tym pisaæ ? -.-
Gdy nagle, czarnow³osy wojownik stoj±cy na "pewniejszej" stronie skarpy, wbi³ miecz w ska³ê i wykrzykn±³.
Nie ma jeszcze zadnej opisanej akcji, wiêc po co "nagle" ?
Ten jednak zdo³a³ uskoczyæ, jednak strza³a dokona³a takich zniszczeñ, ¿e czê¶æ skarpy zaczê³a siê zawalaæ.
Zdanie potwór.
Podwójne jednak, to b³±d niewybaczalny ! xd
-Ty baranie, zabijesz nas!
-Chyba o to nam chodzi³o, Hyoujin!
Branie, sprawia wra¿enie, ¿e to jest bardziej dziecinne ni¿ Eragon....
A dialogi....takie nijakie.
Wojownicy próbuj±c unikn±æ ¶mierci skakali po lataj±cych kamieniach, i uderzali oponenta od czasu do czasu.
W sumie ten fragment mnie rozbawi³ Skakali sobie o tak, po kamieniach, gdzie by³ w³a¶nie wybuch, i nawet mieli czas na ciachanie "oponenta". Ciekawe.Czy¿by "god-mode" ?
obserwatorzy****
Oczywi¶cie, kto by siê domy¶li³ kim s± obserwatorzy.
nie chce mi siê dalej wypisywaæ, bo troszkê by zesz³o.
Krótkie, a do tego nie ciekawe. Kojarzy mi siê z Narutem, wiêc do tego fabu³a le¿y. Oceniam tak, bo uwazam, ¿e staæ ciê na co¶ lepszego i dziêki temu, bêdziesz pisa³ lepiej.
Oceniam na 4/10
Pzdr.
Offline
Có¿, kilka b³êdów stylistycznych... ale nie bêdê siê powtarzaæ, bo wszystko opisa³ i skomentowa³ Laggy.
Opowiadanie wydaje mi siê byæ trochê chaotyczne. Dobrze, ¿e ta legenda o samurajach pe³ni funkcjê tylko 'legendy' w opowiadaniu xD
Bo jak to napisa³ Laggy - "nie ma to jak oryginalna fabu³a".
Ogólnie nie jest najgorzej i przyznam, ¿e nawet trochê mnie to zaciekawi³o xD.
Offline