czym rĂłrzni sie blondynka od frytki??Tym ze frytka jest sÂłona a blondynka nie xD(troche zenujÂący zart xD)

P.S.jak trza pisaÌ po pare kawa³ów to sry

Dlaczego blondynka wyrzuca zegar przez okno ????
Dlaczego blondynka wyrzuca zegar do wody????










































1.Bo chce zobaczyĂŚ jak szybko leci czas
2.Chce zobaczyĂŚ jak szybko pÂłynie czas

ida blondynka i brunetka do miejscowosci Cipa
blondynka - o pogrzeb w cipie
brunetka - sama se pogrzeb

Dlaczego blondynka spuszcza oczy, gdy chÂłopak mĂłwi, Âże jÂą kocha?
- ÂŻeby zobaczyĂŚ, czy to prawda.

Jaka jest ró¿nica miêdzy blondynk¹ a zegarem?
- Zegar nam przypomina o mijajÂących godzinach, a przy blondynce Âłatwo o nich zapominamy.

Kiedy blondynka mĂłwi najmniej?
- W lutym, bo to najkrĂłtszy miesiÂąc.

Jaka jest najgorsza bomba na Âświecie?
- Blondynka. Wpada w oko, rani serce, dziurawi kieszeĂą i wychodzi bokiem.

Co to jest: ma 15 cm dÂługoÂści, 5 szerokoÂści i przynosi blondynkom caÂłkowitÂą satysfakcjĂŞ?
- Banknot.

Dlaczego blondynki nie jedzÂą bananĂłw?
- Bo nie mog¹ znaleŸÌ suwaka.

Co mo¿na zdj¹Ì z pielêgniarki-blondynki podczas nocnego dy¿uru?
- Lekarza dyÂżurnego.

Dlaczego blondynki nie myjÂą zĂŞbĂłw?
- Bo im siĂŞ mydÂło do buzi nie mieÂści.

Jakie sÂą ulubione zwierzĂŞta kaÂżdej blondynki?
- Norki - w szafie, jaguar - w garaÂżu i osioÂł, ktĂłry na to wszystko zapracuje.

Dlaczego blondynka zmienia dziecku Pampersa raz na miesiÂąc?
- PoniewaÂż na opakowaniu napisano "do 20 kg".

dlaczego blondynki ogladaja slonce? bo mysla ze ogladaja polsat


jak bylo to sorka

Blondynka bierze udziaÂł w biegu na 100 metrĂłw z niepeÂłnosprawnym i przegrywa. Nagle wysuwa siĂŞ na przĂłd i wygrywa wyÂścig. Na mecie pytajÂą siĂŞ niepeÂłnosprawnego -co siĂŞ staÂło?
-Ta suka przebiÂła mi opony!!!

- Dlaczego blondynka znĂŞca siĂŞ nad jabÂłkiem?
- Bo sÂłyszaÂła, Âże jest winne.

Przychodzi blondynka do sklepu RTV i mĂłwi:
- PoproszĂŞ ten telewizor.
- Przepraszam nie rozmawiam z blondynkami.
Na to blondynka wychodzi i nastĂŞpnego dnia wraca do tego samego sklepu z ciemnÂą perukÂą na gÂłowie i zwraca siĂŞ do sprzedawcy:
- PoproszĂŞ ten telewizor.
- Przepraszam paniÂą, ale nie rozmawiam z blondynkami.
- Ale skÂąd pan wiedziaÂł, Âże ja jestem blondynkÂą.
- PoniewaÂż to, o co pani prosiÂła to nie telewizor, tylko mikrofalĂłwka.

- Dlaczego mĂŞÂżczyÂźni caÂłujÂą blondynki?
- ¯eby im choÌ na chwilê zamkn¹Ì usta.

- Dlaczego blondynki czujÂą zakÂłopotanie w damskiej ubikacji?
- Bo muszÂą same zdejmowaĂŚ wÂłasne majtki.

Przes¹dna blondynka mówi do swojej przyjació³ki:
- WyobraÂź sobie, Âże rano spadÂł mi talerz! BojĂŞ siĂŞ, Âże to moÂże zaszkodziĂŚ dziecku, ktĂłre w sobie noszĂŞ.
- Eee, idÂź gÂłupia! W zabobony wierzysz? Dwa miesiÂące przed moim urodzeniem, mama rozbiÂła pÂłytĂŞ gramofonowÂą i nic mi nie jest... nic mi nie jest... nic mi nie jest...

Blondynka kupiÂła sobie nowy samochĂłd. Wsiada i mĂłwi:
- Chyba sÂą Âźle ustawione lusterka, bo nie widzĂŞ siebie, tylko jakieÂś samochody.

Przychodzi blondynka do banku i prosi o kredyt na miesiÂąc. UrzĂŞdnik pyta siĂŞ ile chce i jakie ma zabezpieczenie. Blondynka chce 35 tys. zÂłotych na wyjazd na wakacje. W ramach zabezpieczenia zostawi swoje Lamborgini. UrzĂŞdnik wĂŞszÂąc dobry interes daje jej kredyt i zabiera samochĂłd. Po miesiÂącu blondynka wraca oddaje 35 tys. i 14 zÂłotych odsetek. Odbiera samochĂłd. Zdziwiony urzĂŞdnik mĂłwi, Âże sprawdzili jÂą i okazuje siĂŞ, Âże ma konto w ich banku na 3 mln dolarĂłw, wiĂŞc dlaczego braÂła kredyt. Na to blondynka odpowiada: A gdzie ja bym znalazÂła pÂłatny parking na miesiÂąc za 14 zÂłotych

Blondynka jedzie windÂą i nagle wsiada do windy jakiÂś facet i pyta siĂŞ:
- Na drugie?
- Magda.

KupiÂła sobie blondynka telewizor. Ale jako Âże ÂżyÂła w brudzie w nastĂŞpny dzieĂą siĂŞ zepsuÂł. PoszÂła wiĂŞc do serwisu, a facet z obsÂługi pyta:
- Jak to siĂŞ staÂło?
Na to blondynka:
- Ano siedzê sobie, ogl¹dam telewizjê, wzi¹³am gwoŸdzia, bo coœ mnie w uchu zaswêdzia³o, grzebiê, grzebiê a¿ tu nagle dŸwiêk wysiad³...

Blondynka siedzi z koleÂżankÂą w domu. Nagle dzwoni telefon. Dziewczyna rozmawia przez chwilĂŞ, a po odÂłoÂżeniu sÂłuchawki zaczyna histerycznie pÂłakaĂŚ.
– Kto to dzwoniÂł? Co siĂŞ staÂło? - pyta koleÂżanka.
– Mama dzwoniÂła, zmarÂł mĂłj ojciec... - ryczy blondynka.
Po chwili znĂłw dzwoni telefon. Po rozmowie blondynka zanosi siĂŞ pÂłaczem powtĂłrnie.
- DzwoniÂł mĂłj brat, jego ojciec teÂż nie Âżyje...

Brunetka mĂłwi do blondynki:
- Ostatnio znowu podroÂżaÂła benzyna.
- Nic nie szkodzi ja i tak zawsze tankujĂŞ za 50 zÂł.

Rok 2239. Facet chce sobie przeszczepiĂŚ mĂłzg. Idzie wiĂŞc i pyta o ceny. Sprzedawca na to:
- To zaleÂży
- Od czego?
- Dajmy na to, mĂłzg brunetki kosztuje 50 tys. dolarĂłw.
- A szatynki?
- 75 tys. dolarĂłw
- A blondynki?
- 1 milion dolarĂłw
- A dlaczego?
- Bo nieuÂżywany

Blondynka jedzie samochodem autostrad¹ A2. Uda³o jej siê w³¹czyÌ radio i tam s³yszy: "Podajemy wa¿ny komunikat dla kierowców jad¹cych autostrad¹ A2. Wed³ug wiarygodnych, przed chwil¹ otrzymanych informacji, autostrad¹ ow¹ jedzie samochód w przeciwnym kierunku". Blondyna spogl¹da przez okno swojego samochodu i mruczy do siebie:
- I to niejeden

Policjant zatrzymuje samochĂłd na autostradzie. Okno uchyla roztrzĂŞsiona blondynka.
- Co pani wyprawia? JeÂździ pani od prawej do lewej krawĂŞdzi jezdni jak pijana!
- Panie wÂładzo - coÂś strasznego, tak siĂŞ przeraziÂłam! JadĂŞ sobie spokojnie, aÂż tu nagle przede mnÂą drzewo! No baÂłam siĂŞ potwornie, Âże w nie uderzĂŞ, wiĂŞc skrĂŞciÂłam gwaÂłtownie w prawo. A tam kolejne drzewo na wprost, a ja na nie jadĂŞ! WiĂŞc skrĂŞciÂłam jeszcze mocniej w lewo, a tam kolejne drzewo, wiĂŞc znowu skrĂŞciÂłam, Âżeby nie uderzyĂŚ...
Policjant zaglÂąda do samochodu i mĂłwi:
- Spokojnie, proszĂŞ pani. To tylko odÂświeÂżacz powietrza!

PrzychodzÂą dwie blondynki do sklepu. Jedna mĂłwi:
- Poproszê zeszyt w kó³ka.
Sprzedawca na to:
- Niestety, ale nie ma takich zeszytĂłw. SÂą tylko w kratkĂŞ, w liniĂŞ lub czyste.
Blondynka odchodzi, na to druga mĂłwi:
- Ale ona g³upia, chcia³a zeszyt w kó³ka.
- No có¿ - mówi sprzedawca - ró¿ni s¹ ludzie. No ale co dla pani?
- PoproszĂŞ globus Krakowa.

W autobusie na jednym z krzeseÂł siedzi blondynka, a obok stoi starsza pani z dzieckiem. Babcia Âświdruje dziewczynĂŞ wzrokiem, w koĂącu nie wytrzymuje i mĂłwi:
- MoÂże by tak pani ustÂąpiÂła miejsca?
- Nie mogĂŞ - dziewczyna na to.
- A dlaczego?
- Jestem w ci¹¿y!
- Hmm, w ci¹¿y, akurat. I taki p³aski brzuch? A d³ugo jest pani w ci¹¿y?
- Pó³ godziny! Jeszcze mi siê nogi trzês¹!

Siedzi blondynka w parku na Âławce, na ktĂłrej wisi karteczka z napisem: ÂświeÂżo malowane. Podbiega malarz i krzyczy:
- Nie widzi pani, Âże ÂświeÂżo malowane?!
- Nie wierzĂŞ w napisy. Ostatnio byÂło napisane: ch** ci w dupĂŞ, siedziaÂłam cztery godziny i nic!

Leci blondynka samolotem obok bardzo inteligentnego,wszystko wiedzÂącego biznesmena strasznie lubiÂącego hazard i po kilku minutach lotu:
- Zagra pani w coÂś ze mnÂą?
- Nie, dziĂŞkuje
- A moÂże jednak.
- Nie, nie.
- Nooo, bardzo paniÂą proszĂŞ.
- Ehhh, no dobra.
- No to tak: ja pani zadaje pytanie i jeÂżeli pani nie odpowie, to daje mi pani 5 dolarĂłw, a jeÂżeli ja nie odpowiem na pani pytanie to ja pani dajĂŞ 5 tysiĂŞcy dolarĂłw. To jak, ok?
- Ehhh, ok.
No to biznesmen zadaje 1 pytanie:
- Jaka jest odleg³oœÌ miêdzy s³oùcem a ksiê¿ycem?
Blondynka myÂśli i myÂśli:
-Eeeee... mmmm... niestety nie wiem.
Daje mu 5 dolcĂłw, po czym sama zadaje pytanie:
- Co to jest: wchodzi pod gĂłrkĂŞ na dwĂłch nogach, a schodzi na trzech?
Wszystko wiedz¹cy ci¹gle myœli i myœli i ci¹gle nie mo¿e znaleŸÌ odpowiedzi, wiêc dzwoni do jednego kolegi, drugiego, trzeciego, ¿aden z nich nie wie. Ca³y zdenerwowany, ¿e mo¿e przegraÌ pyta siê jeszcze wszystkich pasa¿erów samolotu, ale nikt nie wie. Po kilku minutach nerwówki w koùcu siê podda³ i da³ blondynce te 5 tysiêcy dolarów i pyta siê jej:
- To co to jest to co wchodzi pod gĂłrĂŞ na 2 nogach, a schodzi na trzech.
Na to blondynka daje mu 5 dolarĂłw...