Witaj na pradawnym forum , które w czasach starożytnych tętniło życiem. Dzisiaj inna epoka, fora internetowe nie mają już takiej popularności, ale mimo to zajrzyj do nas , napisz posta lub na chacie od czasu do czasu. Zagraj w mugena z postaciami ze swojego ulubionego anime. Niech pojawi się nuta nostalgii. Stary Leśniczy wciąż tutaj mieszka :)
Pryza napisał:
PS. Szafran...slyszałeś żeby cofać się do przodu? nasi politycy tak potrafią
No i Michael Jackson
Z tego co gdzieś wyczytałem Kain i Abel nie byli CHYBA jedynymi synami Adama i Ewy (jak i córkami). Można też gdzieś wyczytać że Ci ludzie, żyjący w tamtych czasach żyli do 150-170 lat (!) I z tego co gdzieś czytałem Kain i Abel mieli jeszcze 15-16 rodzeństwa (nie pamiętam dokładnie, wiem tylko tyle że liczba była raczej spora jak na Ewę )
Offline
Szafran napisał:
Kain i Abel nie byli CHYBA jedynymi synami Adama i Ewy (jak i córkami)
No jedynymi córkami nie byli na 100% procent xD (biorąc pod uwagę, iż byli płci męskiej ;p ). Co do synów to masz rację i nie 'chyba' tylko na pewno nie byli jedynymi synami, ani dziećmi Adama i Ewy. Zdaje się jednak, że byli pierwszymi dziećmi... Tak czy inaczej Kain <chyba> nie miał na myśli swojego rodzeństwa, tylko innych ludzi, niespokrewnionych.
Odnośnie długiego życia jakoś nie wydaje mi się, żeby ludzie w rzeczywistości żyli tak długo. Teoretycznie teraz powinniśmy żyć dłużej (postęp medycyny itp.), a nie dwukrotnie krócej. Poza tym liczb to już szczególnie nie należy brać dosłownie.
Offline
Zbanowany
ja wierze i nie zamierzam nie wierzyc
Radzę liczyć się ze słowami i pisać bardziej rozbudowane posty. Na razie słowne(a raczej pisemne) ostrzeżenie, następnym razem warn i tym samym ban. // Alex
Ostatnio edytowany przez kakashi256 (2009-01-29 20:49:47)
Offline
@up...
To nie jest temat, jaka masz religie, tylko Czy Wierzysz w Boga...
Dzieci, odróżniajcie 2 różne sprawy !
Co do medycyny i dzisiejszego trybu życia...
Dzisiaj żremy Hamburgery, Pizze, Przetworzone żarcie, siedzimy przed kompem, telewizorami...
Dziś leczymy się nawet nieznanymi środkami.
Kiedyś leki robiono z naturalnych ziół, a jedzono tylko naturalne (w pełni naturalne) jedzenie.
To, że dziś na pomidorach napiszą - naturalne - nie znaczy że tak jest...
Poza tym dziś jest 8 miliardów ludzi, wtedy było... kilka dziesiąt, powiedzmy, i mieli dośc bliski kontakt z Bogiem.
Nic dziwnego, że żyli 2x więcej dłużej niz my
Offline
Hmmm... Odkopuje Topic bo bardzo ciekawy ...
Szarfi - hmm... pozatym wtedy nie znali prezerwatyw ... >< no chyba że takie z liści ... więc jest to dla mnie wysoce niezrozumiłe oraz Niemożliwe żeby w tamtych czasach jakaś para miała tylko dwoje dzieci ...
przecież w średniowieczu rodziło się około 12 dzieci na jedno małżeństwo >< jest to normalne ?
Offline
@up
Odkopałeś i napisałeś posta w zasadzie niezwiązanego z tematem.
W średniowieczy rola kobiety była ograniczona właśnie do rodzenia dzieci... I w tamtych czasach wielodzietne rodziny były czymś normalnym.
Kiedyś ludzi mieli bliski związek z Bogiem, to prawda. Kiedyś chrześcijaństwo było czymś ważnym dlatego, że to był warunek budowy mocnego państwa. Miszko I przez przyjęcie chrztu stał się równy z innymi władcami, dało mu to ogromne korzyści polityczne. Papież miał ogromną władzę w tamtych i późniejszych czasach. Mógł decydować np. o koronacjach królów. Jeśli państwo miało się liczyć na arenie międzynarodowej musiał być chrześcijańskie. Ludzie byli ciemni, niewykształcenie nie zastanawiali się czy ich wiara ma jakiś sens, poza tym zapewne sama byłabym gorliwą dajmy na to katoliczką, gdyby groziła mi inkwizycja i spalenie na stosie za herezje (bo zapewne moje poglądy o Kościele byłyby za herezje uznane)... Ludzie po pierwsze bali się, a po drugie byli głupi. Później to szlachta była wykształcona, ale oni wiedzieli, że bez poparcia duchownych, papieża niewiele można.
Teraz ludzi są jednak mądrzejsi, dlatego w takim kościele zazwyczaj na mszach przeważają staruszki i małe dzieci...
Offline
yay! jeżeli kościół zacznie się psuć [i to dosłownie czyli, jedni staną się tacy jak dawniej <inkwizycja te sprawy> a drudzy schowają się w strachu] to będzie dla mnie dowód, że Bóg istnieje i trzeba w niego wierzyć. Ostatnio sporo czytałem o końcu świata i takie tam pierdółki. No i natrafiłem na porównanie biblii z zapisami Sybilli i Nostradamusa. Każda z ich "przepowiedni" różniła się, ale mowila o tym samym. Oczywiscie mozna twierdzic, że jeden "ściągał" od drugiego, ale teraz nie jest to istotne. Było tam opisane że zejdzie lucefer bla bla bla, bedzie sie podawal za Jezusa, bla bla bla no i że podporządkuje sobie kościół jak będzie chciał. Ahh więc jeżeli to wszystko wypali, to oznacza, że coś w tym musi być
[i prosze sie nie smiac xD lubie sobie pogrzebać i analizować takie "różne" zagadkowe sprawuchy]
Offline
Hmmm... Pryza - dla mnie to by był tylko powód równoznaczny z tym że boga nie ma i chrześijaństwo jest ślepą wiarą =.= co do przepowiedni Nostradamusa to nie wiem co mam powiedzieć - Jedni gadają że się sprawdzają , inni mowią - przypadek ... naprawde nie wiem ... a co do Lucyferka - nie wierze w boga - co za tym idzie nie wierze w "niebo" a jak nie ma "nieba" to i nie ma "piekła" a jak nie ma "piekła" , to nie ma "diabła" jak nie ma "diabła" nie ma "szatana" , jak nie ma "szatana" nie ma "Lucyfera" ... proste
Offline