Więc^^ aż nie mogę się nadziwić, że nikt nie założył jeszcze takiego tematu^^
Ale do rzeczy.
Jakie są Wasze ulubione pary, według Was kto powinien skończyć razem i odwrotnie.

Sakura x Sasuke-przeszedł na ciemną stronę, a po ostatnich wydarzeniach w mandze nic nie wskazuje na to, że się nawróci. Tak więc nie sądzę by coś z tego było. Poza tym miłością nie można nazwać dziecięcego zauroczenia (nie oszukujmy się, Sakura w pierwszej serii miała ledwo trzynaście lat), spowodowanego marzeniem, by inne dziewczynki zazdrościły popularnego chłopaka. To działa w obie strony, Saske ani razu nie pokazał Sakurze, że coś do niej czuje (podczas odcinka 109 odniósł ją na ławkę - rzeczywiście strasznie romantyczne), śmiało zaryzykuję stwierdzeniem, że amory mu raczej w głowie nie latały, plus zajęty był swoją zemstą, co przekreśla szansę bytu tej pary.   

A jeśli chodzi o Naruto i Hinatę, z całym szacunkiem, ale tu od początku widziałam ciemne chmury. Po pierwsza Hinata jest zbyt nieśmiała by powiedzieć blondasowi o swoich uczuciach, a Naruto jest zbyt głupi by je dostrzec, po drugie wszystkie sceny wskazujące na przyszłość tej pary działy się w większości w fillerach, a co za tym idzie nie miały miejsca w mandze, a co za tym idzie nie miały znaczenia w fabule. Tak więc albo Hinata znajdzie w sobie odwagę, by przyznać się do swojej miłości, albo czarne chmury o imieniu Sakura przykryją ten związek na wieki.

Jednak jeśli chodzi o Naruto x Sakura... Po pierwsze są głównymi bohaterami, a z reguły główni bohaterowie płci przeciwnej czują do siebie coś więcej, plus po zniknięciu pana emo kinga Sakura zaczęła zauważać Naruciaka, plus Naruto od początku zakochany był w Sakurze, ta go ignorowała bo nie był tak fajny i popularny jak Saske (typowe zachowanie kilkunastoletniej dziewczynki), plus Sakura zmieniła się i to bardzo, wydoroślała, zmądrzała i zaczęła zauważać troszkę więcej niż czubek własnego nosa, plus wystarczy zobaczyć jakąś scenę gdzie Naruto jest w tarapatach a Sakura prawie umiera z zamartwiania się, plus sam Yamato i Sai zauważyli, że coś między nimi jest, plus łączy ich wspólny cel - sprowadzenie Saska, on to robi dla niej, zaś ona dla niego... czyż to nie romantyczne? Dla mnie tak i jeśli się tak zdarzy, że szanowny Kisiel wpląta w końcu jakiś porządny wątek miłosny do mangi, to z pewnością będzie on właśnie między tą dwójką. I już!



Zapraszam do dyskusji^^